
Beyond the Door III A.K.A. Death Train A.K.A. Evil Train A.K.A. Winds of Evil to trzecie ogniwo pseudotrylogii zapoczątkowanej przez Chi sei? A.K.A. The Devil Within Her A.K.A. Beyond the Door (1974). Nakręcony przez Ovidio G. Assonitisa i Roberta Barretta film był jedną z licznych zrzynek Egzorcysty (1973) Williama Friedkina. Używam określenia pseudotrylogia, ponieważ filmy te nie mają ze sobą praktycznie nic wspólnego, a zostały ze sobą powiązane jednym alternatywnym tytułem, aby zwrócić uwagę widzów. Tytuł Beyond the Door II nosi jeden z ostatnich filmów Mario Bavy – Schock (1977), który ten kręcił wraz ze swoim synem Lamberto.
Beverly Putnic (Mary Kohnert) jest niezbyt lubianą przez rówieśników dziewczyną z tajemniczym znamieniem na brzuchu. Wraz z wycieczką szkolną wyjeżdża do Serbii, gdzie pod opieką profesora Andromoleka (Bo Svenson) będzie brać udział w miejscowych obrządkach w małej wiosce położonej w lesie.

Beyond the Door III nie bawi się w subtelności. Rozpoczyna się sceną pod prysznicem, w której widzimy protagonistkę w pełnym negliżu, jak ogląda swoje tajemnicze znamię. Niedługo po rozpoczęciu szkolnej wycieczki, matka Beverly (Victoria Zinny) ginie w tajemniczym wypadku. List o tragedii przechwytuje profesor Andromolek i wyrzuca go do rzeki, co wyraźnie sugeruje, że jest z tym wszystkim coś bardzo nie w porządku. Uczniaki trafiają w końcu do zaszytej głęboko w lesie wioski, której mieszkańcy są bladzi jak trupy, milczący i zachowują się co najmniej ekscentrycznie. Na serię dziwnych i niebezpiecznych wydarzeń nie trzeba długo czekać, bowiem Beverly po wypiciu podanej jej zupy traci przytomność, z kolei chaty okupowane przez jej szkolnych kolegów natychmiast zostają podpalone przez tajemnicze moce. Grupce udaje się ujść z życiem i wskakują do przejeżdżającego pociągu, nie wiedząc, że demoniczne moce podążają za nimi.
Pod względem brutalności i atmosfery Beyond the Door III niczym nie odstaje od najbardziej kultowych przedstawicieli śmieciowego włoskiego kina grozy. Inspiracje prozą H. P. Lovecrafta są całkiem oczywiste, zwłaszcza kryjąca się w lesie społeczność i motyw bohaterki wracającej w rodzinne strony, by odkryć mroczną tajemnicę o sobie przywodzą na myśl Widmo nad Innsmouth. Atmosfera jest, jak na włoski horror przystało oniryczna i osaczająca; bohaterowie zmagać się bowiem będą z tajemniczą niematerialną siłą, która dosłownie opęta rozpędzony pociąg uniemożliwiając im jakąkolwiek ucieczkę. Co więcej, spotykają na swojej drodze szereg ekscentrycznych postaci, a ponieważ dzielić ich będzie bariera językowa, poczucie alienacji będzie tym większe.


Mocnym atutem filmu Jeffa Kwitnego są zaskakująco dobre panoramiczne zdjęcia. Choć nie są one może czymś na miarę dokonań Mario Bavy czy Dario Argento, widoczna w nich jest troska o kompozycję i ukazanie poszczególnych lokacji w jak najbardziej nastrojowy i przyjemny dla oczu sposób. Nie rozczarowują także charakteryzacja i gore, bo choć tego drugiego jest niewiele, tak potrafi ono zaszokować widza swoją brutalnością, czy nawet kreatywnością. W jednej ze scen bowiem zobaczymy jak maszynista zostaje dosłownie wessany do pieca lokomotywy i spalony żywcem.
Beyond the Door III jest więc filmem całkiem udanym pod względem technicznym, podobnie jednak jak wiele innych przedstawicieli włoskiego horroru cierpi z powodu scenariusza. Dla osób zaznajomionych ze specyfiką gatunku nie powinno stać to na przeszkodzie, by czerpać przyjemność z seansu, wszelkie nielogiczności bowiem przykrywa granicząca z sennym koszmarem atmosfera. Z recenzenckiego obowiązku trzeba jednak o nich wspomnieć. Jak już bowiem wspomniałem, Beverly nie jest lubiana przez rówieśników, którzy mają zwyczaj dogryzać jej na przeróżne sposoby. Oznacza to więc, że głównymi bohaterami filmu są niezbyt sympatyczni nastolatkowie, których los na dobrą sprawę nic nas nie obchodzi. Poza tym, opętany przez demoniczne moce pociąg szybko zwraca na siebie uwagę pracowników lokalnej kolei, którzy będą robić, co tylko w ich mocy, aby zatrzymać niebezpieczną maszynę. Jak łatwo się domyślić, ich starania nie przynoszą rezultatów, kończy się to serią kuriozalnych scen, w których wspomniany pociąg dosłownie taranuje i przebija się przez inny, jadący z naprzeciwka, samemu wychodząc z tej kraksy bez szwanku. Również finałowy zwrot akcji, który ratuje Beverly z rąk okultystów i ich przepędza jest tak wydumany i wzięty z sufitu, że trudno jest potraktować go poważnie.

Beyond the Door III to uroczy film, który można rozpatrywać zarówno jako guilty pleasure, jak i film tak zły, że aż dobry, idealnie bowiem balansuje na granicy obydwu i płynnie przechodzi między mrocznym okultystycznym horrorem, a rozbuchanym kuriozum. Z jednej strony posiada klimat gęsty, że można go kroić nożem, solidne efekty specjalne i świetne zdjęcia. Z drugiej – jest głupkowaty i ociera się o absurd więcej niż raz. I choć te dwie rzeczy powinny kłócić się ze sobą, tutaj schodzą się w całość zapewniającą zaskakująco dużo rozrywki. Bez wątpienia jest to włoski „trash” w najlepszym gatunku.

Urodzony 13 grudnia 1996 roku. Ukończył technikum ekonomiczne, zyskując dyplom technika. Absolwent filologii polskiej I stopnia na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach. Obecnie student kulturoznawstwa II stopnia na tej uczelni. Pisarz-amator i poeta. Miłośnik kina, w szczególności horrorów.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis