Zgodnie z tradycją, Dzień Kobiet świętujemy kolejną edycją Heroin eksploatacji, czyli zbiorem laurek dla aktorek i kobiecych postaci powiązanych z szeroko pojętym kinem eksploatacji. Gwiazdy porno, uwodzicielki, niebezpieczne wampirzyce, królowe wilkołaków, złowieszcze alter ego – na te i inne atrakcje zaprasza kinomisyjna załoga w towarzystwie Karoliny Graczyk (Final Girls, mors dicit). Miłej lektury!
PS Powyższy kadr pochodzi z She-Devils on Wheels (1968) Herschella Gordona Lewisa.

Soledad Miranda
Żądna zemsty modliszka, mordercza lolita, wampiryczna hrabina uwodząca swoje kobiece ofiary – Soledad Miranda zapisała się w pamięci fanów Euro-horroru przede wszystkim za sprawą ról w kultowych dziełach Jesúsa Franco. Często zapomina się, że w rzeczywistości zagrała w ponad 30 różnych filmach, od musicali po spaghetti western, oraz nagrała dwa mini-albumy zakorzenione w popowym yé-yé. Urodzona w 1943 roku w Sewilli jako Soledad Rendón Bueno, od dziecka marzyła by zostać aktorką. W wieku 16 lat przeprowadziła się do Madrytu, gdzie dostała swoją pierwszą rolę w musicalu La bella Mimí (1961). Lata pracy w zawodzie nie przyniosły jednak międzynarodowego sukcesu, którego pragnęła. W momencie, gdy rozmyślała o “emeryturze”, na horyzoncie pojawiła się propozycja współpracy z Jessem Franco. Soledad zagrała Lucy w Księciu Draculi (1970) u boku Christophera Lee i została muzą kultowego hiszpańskiego reżysera. To właśnie Franco ocalił Mirandę od zapomnienia oraz dostrzegł w niej potencjał do odgrywania ról niebezpiecznych uwodzicielek, czyli przeciwieństwa słodkich niewiniątek, w jakie wcielała się do tej pory. Choć za sprawą olśniewającej urody mógł spotkać ją los kolejnej “ładnej buźki” stanowiącej jedynie ekranowy ozdobnik, to coś w Mirandzie sprawiało, że wymykała się schematom. Być może było to hipnotyzujące spojrzenie czarnych oczu aktorki, uwodzicielskie i niebezpieczne jednocześnie. A może aura śmierci i fatalizmu jaka roznosiła się nad bohaterkami granymi przez Mirandę, i – jak ostatecznie się okazało – także nad nią samą. Kobieca seksualność w filmach Franco często stawała się symbolem śmierci, a Soledad personifikacją związku Erosa i Tanatosa. Najlepszym na to przykładem jest rola hrabiny Carody w Vampyros Lesbos (1971). Mroczna i enigmatyczna Nadine, skrzywdzona w przeszłości przez mężczyzn, wyzwala się spod męskiej dominacji po przemianie w wampirzycę – niebezpieczną i uwodzicielską istotę, która poszukuje dla siebie partnerki. Nad jej postacią krąży jednak swego rodzaju fatum, a z monologów wampirzycy wyziera samotność i smutek. W Eugénie (1973), luźno opartej na opowiadaniu markiza de Sade Eugénie de Franval, aktorka wciela się w tytułową postać nastolatki uwiedzionej przez własnego ojczyma. Perwersyjny związek opiera się na coraz śmielszym przekraczaniu granic, zgodnym z libertyńską filozofią pana de Franval, i prowadzi do serii morderstw. Miranda pasuje idealnie do roli lolity, początkowo pasywnej i naiwnej, z czasem coraz bardziej zdeprawowanej. W The Devil Came from Akasava (1971) gra tajemniczą tajną agentkę, która w ramach przykrywki udaje striptizerkę. Choć jej rola jest niewielka, aktorka kradnie całe show. W She Killed in Ecstasy (1971) Soledad wciela się w panią Johnson, wdowę po lekarzu, który odebrał sobie życie, gdy komisja lekarska zakazała mu prowadzenia dalszych badań nad zarodkami. W akcie zemsty kobieta uwodzi każdego z lekarzy odpowiedzialnych za załamanie męża, a następnie zabija ich niczym Jeanne Moreau w The Bride Wore Black (1968). Miranda jest tu cieniem kobiety, która żyje jedynie dla zemsty, jej mroczne spojrzenie kryje w sobie smutek i wściekłość. Najmroczniejszym aspektem filmu jest jednak jego zakończenie, które obrosło legendą za sprawą zbieżności z faktycznym losem Mirandy. Film kończy się sceną, w której bohaterka zabija się zjeżdżając z klifu wraz z ciałem ukochanego. 18 sierpnia 1970 r. Soledad Miranda sama staje się śmiertelną ofiarą wypadku jadąc samochodem ze swoim mężem. Aktorka ma wówczas 27 lat. Dzień wcześniej otrzymała propozycję, która miała odmienić jej karierę. Franco przyjechał do niej wraz z niemieckim producentem, który oferował jej dwuletni kontrakt na angaż w wysokobudżetowych filmach. Marzenie Mirandy o międzynarodowej sławie wreszcie miało się spełnić. Los okazał się jednak gorzki. Wspomnienie o Mirandzie już zawsze prześladowało Jessa Franco, który twierdził, że przychodziła do niego w snach. Jej odbicie znalazł w swojej przyszłej żonie i muzie Linie Romay.

Erica Gavin
Dziewiętnastoletnia Erica Gavin poznała Haji i Turę Satanę podczas pracy w tym samym klubie ze striptizem. Namawiana przez koleżanki, postanowiła odpowiedzieć na zamieszczone w gazecie ogłoszenie. Los chciał, że została obsadzona w głównej roli, tym samym trafiając na plan Russa Meyera. Tytułowa Vixen (1968) to monstrualna kobieta z piekła rodem – rozkoszująca się swoimi poglądami rasistka o niewyparzonej gębie i niewyczerpanych pokładach libido. Gavin przemienia się w prawdziwą meyerowską heroinę: Lisicę o bujnych kształtach, natapirowanej grzywie i diabolicznie zakrzywionych brwiach. W jednej z popisowych scen zabawia się martwym pstrągiem ku uciesze towarzyszących jej mężczyzn. W filmie Meyera pojawi się jeszcze raz, jako drugoplanowa postać w Beyond the Valley of the Dolls (1970), która uwodzi jedną z głównych bohaterek. Jej kolejne role akcentują seksapil i żydowską urodę aktorki, ujmowaną w wersji lubieżnie rozbuchanej (Erika’s Hot Summer [1971]) lub bardziej stonowanej. Dobrze się ją ogląda w Caged Heat (1974), angażującym women-in-prison z nieźle napisanymi bohaterkami; Erica wypada przekonująco w roli introwertycznej więźniarki z przypadku. Niestety wkrótce oferty zaczynają topnieć, a aktorka zapada się w uzależnienia – popada w anoreksję, nadużywa narkotyków. Ostatecznie udaje jej się jednak wyjść na prostą i przebranżowić na stylistkę. Prowadzi Instagrama, na którym (z widoczną sympatią) wspomina filmową przeszłość.

Ilona Staller aka Cicciolina
Pierwsza dama włoskiego porno. Skandalistka, piosenkarka, polityk. Staller urodziła się w 1951 roku w Budapeszcie. Pierwsze kroki w zawodzie modelki stawiała w wieku 13 lat. Do Włoch trafiła za sprawą pierwszego męża Salvatore Martiniego, którego poślubiła w 1968 roku. Niedługo potem w jej życiu pojawił się fotograf Riccardo Schicchi, który w kolejnych latach będzie miał znaczący wpływ na rozwój jej kariery. W międzyczasie Staller zyskała sławę na Półwyspie Apenińskim za sprawą programu radiowego Voulez-vous coucher avec moi?, którego była prowadzącą. Na jego potrzeby przybrała pseudonim Cicciolina (wymyślony zwrot, który można przetłumaczyć jako pieszczotliwe „przytulasek”), swoich fanów płci męskiej określała zaś mianem „cicciolini”. Na tym etapie wypracowała także emploi, które miało przylgnąć do niej na stałe: oparte na przesadzie i kiczu (chętnie nadużywany kolor różowy), ale i na kontrastach. Połączenie jej infantylnego stylu bycia i słodkiego głosu z wyzywającym zachowaniem miało elektryzować mężczyzn we Włoszech i krajach przyległych na przestrzeni kolejnych dwóch dekad. W połowie lat 70. zaliczyła pierwsze występy na dużym ekranie (m.in. u boku Glorii Guidy w komedii The Teasers [1975], w antologii Voglia di donna [1979] z Laurą Gemser oraz w poświęconym jej w całości erotyku Cicciolina amore mio [1979], w którym paluchy maczał Bruno Mattei) oraz nagrała kilka singli z muzyką pop. Zainteresowała się również polityką i wystartowała w wyborach parlamentarnych z ramienia Lista del Sole, pierwszej włoskiej partii „Zielonych”. Pomimo braku powodzenia za pierwszym razem nie zraziła się: do parlamentu weszła ostatecznie w 1987 roku jako kandydatka liberalnej Partito Radicale. Rok wcześniej premierę miało Telefono rosso, pierwszy włoski film pornograficzny (do tej pory elementy hard porno były obecne m.in. w niektórych filmach grozy, nigdy jednak nie stanowiły kluczowego elementu fabuły). Cicciolina zagrała w nim główną rolę (za reżyserię odpowiedzialny był Schicchi, na tym etapie partner zarówno w życiu codziennym, jak i w sprawach biznesowych), a w ślad za tym pionierskim obrazem poszły wnet kolejne, w których aktorce towarzyszyły takie sławy pornobiznesu, jak John Holmes czy Peter North. Tym samym Staller stała się jednym z najpopularniejszych towarów eksportowych Italii obok spaghetti i pizzy. W 1991 roku poślubiła amerykańskiego artystę Jeffa Koonsa, z którym ma syna Ludwiga (para rozwiodła się w 1994 roku). W świecie „trzech iksów” była aktywna przez większość lat 90., jednocześnie nie przestając robić zamieszania w świecie polityki. Swoje wdzięki – w zamian za gwarancję międzynarodowego pokoju – oferowała Saddamowi Husajnowi i Osamie bin Ladenowi. Od lat otwarcie opowiada się za legalizacją małżeństw jednopłciowych, walczy o prawa człowieka i… nawołuje do ponownego otwarcia we Włoszech starych, dobrych burdeli.

Martine Beswick w Dr. Jekyll & Sister Hyde (1971)
Trochę na przekór obecnym w tej wyliczance towarzyszom i towarzyszkom, postawiłam tym razem nie tyle na aktorską ikonę, co konkretną (jak najbardziej ikoniczną!) rolę. Film Roya Warda Bakera już na poziomie konceptu kusi genderowo-pulpowym twistem, który rozsadza dostojną Hammerowość od środka. Dr Jekyll tym razem pracuje na żeńskich hormonach, które mają pomóc mu w stworzeniu eliksiru życia. Kobiety żyją dłużej, a więc i taki eliksir miałby mieć bardziej długotrwałe działanie. Gdy uczony próbuje efektów swoich badań na samym sobie, niespodziewanie przemienia się w boską, ale też demoniczną siostrę Hyde, która jest coraz bardziej spragniona juchy niewinnych mieszkanek Londynu. Początkowo planowano obsadzić w tej roli Caroline Munro, ta jednak odrzuciła propozycję ze względu na konieczność zagrania nago. Ostatecznie więc zdecydowano się na Martine Beswick, która kilka lat wcześniej pojawiła się chociażby w bondowskiej Operacji Piorun (1965). Wieść gminna niesie, że również ona pokłóciła się na planie z Bakerem w sprawie ujęć full frontal. Pewien kompromis udało się osiągnąć, a aktorka kapitalnie wygrała płciową graniczność swojej bohaterki. Jest zarówno tajemnicza jako super-kobieta, rasowa femme fatale, która uwodzi mężczyzn, jak i rozkosznie nieporadna w portretowaniu męskiego pierwiastka, który próbuje odnaleźć się w kobiecym ciele. Wiarygodna jest więc nie tylko jako siostra Hyde, ale i Dr Jekyll po przemianie. Badawczy dotyk, rodząca się pewność siebie, a zarazem sprytne granie niewinnością, tworzą wybuchową mieszankę. Beswick w lot akcentuje zależności swojej bohaterki, jak i udanie inkorporuje do swojej roli charakter neurotycznego Dr Jekylla, w którego wcielił się Ralph Bates. Fizyczne podobieństwo obydwu aktorów oraz ich psychiczna jedność, uwiarygodniają postaci oraz ich przemianę. Sam film jest więc nie tylko godnym przedstawicielem Hammerowej szkoły, ale i jej udanym przeobrażeniem. Dodanie szczypty płciowej przewrotności ubarwiło klasyczność oraz dodało jej nowych warstw.

Sybil Danning
Urodzona w 1952 roku jako córka amerykańskiego majora i austriackiej matki Sybil Danning zaczęła swoją karierę od pracy w modelingu, jednak niezwykle szybko zaczęła prezentować swój talent i wdzięki na dużym ekranie. Wysoka, obdarzona doskonałą figurą blondynka grała początkowo w niemieckich erotykach, później zaś otrzymywała pomniejsze role w licznych europejskich filmach gatunkowych, wspominając tutaj, chociażby takie produkcje jak Sinobrody (reż.1972) czy Czerwona królowa zabija siedem razy (1972). I chociaż w ciągu pierwszej dekady swojej kariery wystąpiła w ponad trzydziestu produkcjach, to jednak prawdziwą rozpoznawalność wśród pulpożerców zyskała dopiero w latach 80. Sybil, która emanowała wtedy nie tylko seksapilem, ale i onieśmielającą wręcz władczością, idealnie nadawała się do ról twardych kobiet, nierzadko morderczych antagonistek, z którymi nie warto było zadzierać. Widzowie mogli więc ją podziwiać choćby jako kosmiczną walkirię w cormanowskiej Bitwie wśród gwiazd (1980), Ariadnę, nikczemną kapłankę Hery w Przygodach Herkulesa (1983), odzianą w skórzany strój najemniczkę Ilonę w The Panther Squad (1984), czy też okrutną dyrektor poprawczaka (której aparycja mocno przywodzi na myśl graną przez Dyanne Thorne Ilsę!) w Reform School Girls (1986). Najbardziej znana jest jednak z roli Stirby, parającej się czarną magią królową wilkołaków w polaryzującym, bo i w odróżnieniu od oryginału niezwykle kampowym, Skowycie 2: Twoja siostra jest wilkołakiem (1985). Sybil zyskała tym samym w pełni zasłużony tytuł królowej filmowej B-klasy i nawet przez krótki czas sygnowała swoim nazwiskiem VHS-ową serię Sybil Danning’s Adventure Video, gdzie pojawiała się w dogrywanych segmentach na początku i końcu każdej z taśm. Niestety wraz z końcem dekady jej gwiazda przygasła i od tamtej pory pojawia się na ekranach już tylko sporadycznie i to w niewielkich epizodach. Wielka szkoda, choć na otarcie łez aktorka pozostawiła po sobie naprawdę imponującą kolekcję cudownego sleazu.

Mireille Dargent
Mireille Dargent to, obok Brigitte Lahaie i bliźniaczek Castel, jedna z bardziej charakterystycznych twarzy, jakie pojawiły się w filmach Jeana Rollina. Jej delikatna uroda – buzia pajacyka i melancholijne spojrzenie – z miejsca wpisała młodą aktorkę w panteon rollinowskich bohaterek, tragicznych i filuternych zarazem. Nic dziwnego, że aż trzy razy wcielała się w rolę smutnego klauna, którego niewyjaśniona obecność niezmiennie nadaje filmom francuskiego reżysera dodatkowej warstwy surrealności. W Requiem for a Vampire (1971) Dargent występuje u boku Marie-Pierre Castel jako zalękniona i zapłakana wampirza lolita w kusej spódniczce. W Demoniacs (1974) umożliwia głównym bohaterkom krwawy rewanż na gwałcicielach, doprowadzając je do zaklętego w ruinach zamku szatana. Pląsa wokół nich jak szczeniak; w finale protagonistki rezygnują z zemsty, by móc uratować jej życie. Z kolei w The Iron Rose (1973) Dargent przechadza się smętnie między nagrobkami, tuż nad głowami zamkniętych w krypcie kochanków. Współpracę z Rollinem domyka epizod w Lips of Blood (1975). Wieść niesie, że między nią a reżyserem nawiązała się przyjaźń, gdy ten opłacił prawnika, by pomóc jej odzyskać zawłaszczone przez cwanego agenta pieniądze. Poza tym o aktorce nie wiadomo wiele. Jej pozostałe występy obejmują scenkę w pornograficznym Paris Porno (1976) i główną rolę w Avortement clandestin! (1973) Pierre’a Chevaliera. Wart wzmianki jest zwłaszcza drugi z wymienionych. Choć nazwisko (specjalizującego się w erotykach) reżysera i początkowa orgia zapowiada brudne sexploitation, film okazuje się kameralnym dramatem o konsekwencjach gwałtu i braku dostępu do aborcji, silnie zakorzenionym w realiach ówczesnej Francji. W postawie i wyglądzie Dargent odbija się ciężar doświadczeń – spuchnięta, zbolała twarz zdaje się o dziesięć lat starsza.
Teksty zbiorowe kinomisyjnej załogi i przyjaciół.
1 Trackback / Pingback