Jee-woon Kim. Część II: Filmografia 1998-2003

Wprowadzeniem do twórczości Koreańczyka jest niezrealizowany scenariusz Good Times, swego czasu nagrodzony przez magazyn „Premiere”. Na jego kartach Kim połączył swoje wspomnienia ze szkoły średniej z sytuacją kraju w latach 80., kiedy dyktatorską władzę sprawował generał Doo-hwan Chun.

Akcja rozgrywa się w szkole, na terenie której funkcjonują różne kliki, zaś władzę nad nimi sprawuje jeden uczeń. Gdy „prezydent” zostaje zaatakowany przez uczniów z innej placówki, centralne postaci z każdego klanu zaczynają rywalizować o miejsce na szczycie. Całość została napisana z dużą dawką realizmu i przemocy.

Podobnie jak owy scenariusz, dwa pierwsze filmy reżysera są najbardziej otwarte na otaczającą rzeczywistość. W sposób świadomy przyglądają się problemom dotykającym koreańskie społeczeństwo, stawiając szarych obywateli w centrum zainteresowania. Dopiero przygoda z horrorem zainicjuje bliższe związki z gatunkowymi tradycjami.

Komediowe odbicie lat 70.

Spokojna rodzinka (1998)

Pan Kang kupuje górski ośrodek po okazyjnej cenie. Zamierza prowadzić go wraz z rodziną, choć nikt z jego bliskich nie ma pojęcia o tym biznesie. Mimo usilnych starań, nie mogą liczyć na żadnych gości. Nadzieję przynosi informacja o budowie okolicznej drogi, lecz inwestycja zostaje wstrzymana. Pewnej nocy w ich progi wstępuje mężczyzna, który popełnia samobójstwo. Aby uniknąć kłopotów z policją oraz złej sławy dla ośrodka, zdesperowana rodzinka zakopuje ciało. Wkrótce pojawia się coraz więcej turystów, każdy na swój sposób uciążliwy. Na domiar złego rusza budowa, co oznacza rozkopanie pobliskich terenów.

Debiutowi Kima towarzyszyły wątpliwości na każdym etapie produkcji. Czarna komedia nie należała do najpopularniejszych gatunków filmowych w ówczesnej Korei. Aby zachęcić widzów do seansu, Rodzinkę promowano hasłem „komiczny teatr okrucieństwa”. Reżyser był kinomanem ze znikomym doświadczeniem w branży, nie ukończył żadnej asystentury w studiu Chungmuro, co było wtedy obowiązującym standardem. Jednak nie stanowiło to szczególnego problemu, przeciwnie – niektórzy upatrują w nim zapowiedzi nowego pokolenia filmowców. Z kolei niepozorna fabuła skrywała polityczne dno.

W 1997 roku kryzys finansowy wstrząsnął krajowym rynkiem, wywołując masowe bezrobocie. W roku 1998 liczba samobójstw w Korei Południowej wzrosła o 45% w stosunku do roku poprzedniego. Ponadto, film krytykował prezydenta Parka, którego polityka gwałtownej industrializacji skutkowała zniszczeniem środowiska naturalnego, przesiedlaniem tysięcy rodzin w celu budowy dróg oraz torturowaniem przeciwników prezydenta w tajnych ośrodkach służb wywiadowczych.

Na początku filmu widzimy tabliczkę z napisem „Anga Sanjang”. Słowo „anga”, oznaczające „bezpieczny dom” albo „sekretne miejsce”, odnosi się do zwyczajnych domów używanych przez służby do tajnych operacji w czasach dyktatury lat 70. Dopiero po chwili znak zostaje obrócony, odsłaniając nazwę ośrodka, Angae Sanjang – Rezydencja pośród Mgieł.

Spokojna rodzinka odniosła umiarkowany sukces finansowy. Dzisiaj debiut Kima zaliczany jest do kluczowych tytułów koreańskiego kina roku ’98. Jedne ze swych pierwszych ról zagrali w nim Kang-ho Song (Zagadka zbrodni [2003]) i Min-sik Choi (Oldboy [2003]), przyszłe gwiazdy rodzimej kinematografii. Trzy lata po premierze powstał japoński remake w reżyserii Takashiego Miike, Szczęście rodziny Katakuri.

The Foul King (2000)

Szeregowy pracownik banku, Dae-ho Lim, wiedzie żywot tłamszony rutyną. Stale spóźnia się do pracy, w której osiąga mierne wyniki, a obiekt potajemnych westchnień, koleżanka ze stanowiska obok, nie zwraca na niego uwagi. Po robocie wraca do domu, gdzie czeka wiecznie rozczarowany synem owdowiały ojciec. Jednak sednem jego życia okazują się potyczki z szefem, który upodobał sobie szczególny rodzaj kary. Aby wyrazić niezadowolenie z pracownika, stosuje „headlock”, zaciskając ramię wokół szyi bohatera. Bezsilny i upokorzony, Lim trafia pewnego dnia do sali treningowej dla zapaśników. Zafascynowany postacią Tygrysiej Maski, niegdyś sławnego zawodnika słynącego z nieczystych zagrań, podejmuje trening. Wkrótce staje przed szansą własnej kariery, jako Król Fauli. Tymczasem presja w pracy rośnie coraz bardziej.

Historię pracownika banku, który pod osłoną nocy przywdziewa maskę i zmienia się w zapaśnika, wymyślił Dae-woo Kim. Koncept zachwycił Jee-woona, który zaczął obsesyjnie spisywać własne pomysły i już po 13 dniach miał gotowy scenariusz.

W latach 70. wrestling cieszył się ogromną popularnością w Korei Południowej. Z biegiem czasu został zepchnięty na margines, stając się schronieniem dla wszelkiej maści outsiderów. Kim wykorzystuje ring jako metaforę świata, w którym życie jest nieustanną walką. Przez cały film przewijają się geometryczne motywy, proste linie wyznaczające przestrzeń, zamykające Lima w sztywnych ramach. Od łazienki, gdzie bohater pada ofiarą szefa, przez wystrój banku i wzory na suficie, po skrzyżowanie w zakończeniu filmu, gdzie pasy dla pieszych tworzą swego rodzaju życiowy ring, arenę codziennych zmagań.

Niemożność sprostania cudzym oczekiwaniom ma degradujący wpływ na zawodowe i osobiste życie Lima. Traci swój indywidualizm na rzecz pełnionej w grupie roli, jest tylko „złym pracownikiem”, „synem nieudacznikiem”. Dopiero samodzielnie podjęta decyzja daje mu motywację do działania. Wyrażenie siebie w czysto fizycznym akcie przynosi spełnienie, okazuje się kluczem do wolności. Bo szczęście czasami oznacza wbicie komuś widelca w głowę – nieważne, co sobie pomyślą inni.

The Foul King okazał się olbrzymim przebojem, a odtwórca głównej roli Kang-ho Song awansował do grona najbardziej kasowych aktorów. Jednak reżyser daleki był od zachwytu. Sukces wtrącił go do kategorii reżyserów komediowych i tylko takie scenariusze kierowano pod jego adresem. Aby uniknąć niechcianej szufladki, Kim zwrócił się w stronę kina grozy.

Horror jest kobietą

Dwa kolejne tytuły to produkcje średniometrażowe, swoiste inkubatory dla późniejszej pełnometrażowej Opowieści o dwóch siostrach. Dały reżyserowi szansę poznania gatunku, sprawdzenia swych umiejętności i dopracowania warsztatu.

Coming Out (2000)

Hyeon-ju prosi swego młodszego brata, Jae-mina, aby nagrał jej wyznanie – dziewczyna oznajmia, iż jest wampirem. Jae-min i jego partnerka pozostają sceptyczni, lecz kiedy siostra wysysa krew jednej z uczennic na ich oczach, wszelkie wątpliwości odchodzą w niepamięć. Młoda wampirzyca chce wyjechać do północnej Anglii, gdzie znajdują schronienie krwiopijcy z całego świata. Poznawszy swą prawdziwą tożsamość, Hyeon-ju nie potrafi dłużej żyć z rodziną w Seulu.

Pierwsza przymiarka Kima do horroru to parodia popularnych wówczas paradokumentów, chętnie emitowanych przez telewizję. Reżyser łączy ze sobą fałszywy dokument, sceny rekonstrukcyjne, wampiryczny horror i komediowe gagi. Na przemian serwuje powagę i absurd.

Co ciekawe, Kim uznaje Coming Out oraz The Power of Love (o którym później) za ulubione punkty swej filmografii. Nakręcił je dla czystej przyjemności, przy wykorzystaniu skromnych środków i bez żadnych obligacji.

Memories (2002)

Seong-min wraz z żoną i małą córeczką wprowadzają się do apartamentu w nowym mieście na peryferiach Seulu. Gdy kobieta znika, jej męża zaczynają nawiedzać koszmary i halucynacje. W międzyczasie małżonka budzi się w nieznanym miejscu, cierpiąc na zanik pamięci. W portfelu znajduje kwit z pralni, na którym widnieje adres i numer telefonu. Postanawia podążać jego tropem.

Należąca do azjatyckiego tryptyku o zaskakującym tytule Trzy (pozostałymi reżyserami są Peter Chan i Nonzee Nimibutr), nowela Memories okazała się punktem zwrotnym w karierze Koreańczyka. To właśnie tutaj zaczął eksperymentować z formą, łączył długie ujęcia z szybkim montażem, testował możliwości dźwięku i ruchów kamery, dążył do powściągliwej gry aktorów.

Pomysł opowiedzenia tej historii zrodził się podczas odwiedzin u przyjaciela, który przeprowadził się w nowe miejsce. Za dnia, miasto przypominało Kimowi zamkniętą, wybrakowaną przestrzeń. Zaludnioną przez młode pary ślepo wpatrzone w modelowe domy, marzące o społecznym awansie w postaci miejskiej nieruchomości. Zaś w nocy pustoszało, było przesycone niepokojem, jakby skrywało mroczne tajemnice.

Marzenie posiadania własnego lokum zmienia się w koszmar, zostaje wręcz pożarte przez to miejsce. Filmowe nowe miasto to pułapka, skutek uboczny przeludnienia ery rozwoju. Przypomina chłodny labirynt, prowadzi do alienacji człowieka. To nawiedzona przestrzeń, gdzie anonimowi ludzie popełniają anonimowe zbrodnie.

Obraz wywołał mieszane reakcje. Koreańscy krytycy nie kryli rozczarowania, ich zdaniem reżyser powinien trzymać się komedii. Z kolei w Europie chwalono go za celne wyrażenie urbanistycznych lęków oraz styl wypowiedzi. Jednak niezależnie od zewnętrznych opinii, Kim poczuł dostateczną pewność siebie i komfort w obcowaniu z nowym gatunkiem, aby wrócić do pełnego metrażu.

Opowieść o dwóch siostrach (2003)

Siostry Su-mi i Su-yeon wracają do domu po leczeniu w szpitalu psychiatrycznym. Ojciec pozostaje zamknięty w sobie, z kolei macocha aż kipi radością na widok dziewczynek, co wzbudza ich lęk i podejrzenie. W domu panuje niepokojąca atmosfera, siostry zaczynają słyszeć dziwne odgłosy i miewać koszmary. Rodzinne relacje stają się coraz gorsze.

Piąta produkcja reżysera zwiastuje przyjęcie nowego stylu. Kim z rozmysłem buduje inscenizację – kompozycję kadru, dobór kolorów i światła, detale scenografii, tempo akcji. Wprowadza stonowane aktorstwo, rezygnuje ze słów na rzecz obrazu, kreowanej przestrzeni, atmosfery.

Historia czerpie elementy z legendy Janghwa i Hongryeon. Dodatkowej inspiracji dostarczyły obrazy Ofelia Johna Everetta Millaisa oraz Echo i Narcyz Johna Williama Waterhouse’a.

Opowieść o dwóch siostrach to gotycki horror, w którym smutek i piękno są równie ważne, jeśli nie ważniejsze od nawiedzonego domu. Sam dom został wyraźnie podzielony. Piętro przeznaczone jest dla sióstr, parter okupują znienawidzeni ojciec i macocha. Nie ma w nim miejsca dla zmarłych, wszystkie rzeczy po matce zostały zamknięte w oddzielnej szopie. Jakby rodzina wypierała pamięć, chciała uciec od konfrontacji z przeszłością.

Krytycy nie zostawili na filmie suchej nitki. Widzieli w nim przeciętną historię o duchach, zarzucali mu kompletną pustkę. Opowieść zyskała drugie życie dopiero dzięki widzom, fanom reżysera i internetowym blogerom, którzy zamiast kurczowo trzymać się fabuły, poszukiwali informacji ukrytych w obrazach, odczytywali symbolikę poszczególnych scen i przedmiotów.

Chwila oddechu

The Power of Love (2003)

Kobieta na wózku inwalidzkim wpada do wody próbując przekroczyć most. Gdy wzywa na pomoc niewidomego przechodnia, ten ucieka w popłochu. Nurt znosi ją aż na nabrzeża rzeki Han, gdzie pewien jegomość próbuje ukraść jej wózek.

Ta mało znana krótkometrażówka powstała w ramach Broke In Seoul Video Festival. Program otwarty był dla wszystkich zainteresowanych i stawiał tylko jeden warunek – nakręcić film za 100 tysięcy wonów (dzisiaj ok. 350 zł). Wiedziony ciekawością, Kim odebrał pieniądze od sponsorów, skrzyknął garstkę ludzi ze studia Chungmuro i zabrał się do pracy.

Całość została nakręcona w plenerach, trwa 9 minut i składa się z 12 ujęć. W rolach głównych wystąpili Kang-ho Song i So-ri Moon. Sama produkcja kosztowała zakładane 100 tysięcy, wyżywienie ekipy – 4 razy więcej. Praca przebiegała w bezstresowej atmosferze. Kim nie był obciążony produkcyjną machiną, a jego jedynym celem była własna uciecha.

[Tekst napisany w oparciu o książkę: Hyung-seok Kim Korean Film Directors: Kim Jee-woon (2008).]

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*