Kolejne wysypisko, kolejne finały. Tym razem docieramy do ostatnich spotkań z Red Sonja: Black White Red oraz Justice, Inc., a wraz z one shotem Vampiverse Presents: The Vamp kończymy też z vampiwersum. Dzisiejsze kontynuacje to natomiast oryginalny magazyn Vampirella, wciąż niestety pozbawiony udziału tytułowej postaci, oraz Magnus Robot Fighter. Postanowiłem również zacząć coś nowego, pulpowego, ale i steampunkowego, więc zabrałem się za Legenderry: A Steampunk Adventure.
Vampiverse Presents: The Vamp (czerwiec 2022, Dynamite)
Scenariusz: Tom Sniegoski, Jeannine Acheson
Rysunki: Daniel Maine
Spośród różnych alternatywnych wersji Vampirelli zaprezentowanych na łamach miniserii Vampiverse zarząd Dynamite zdecydował się dać jednej szansę na solowe przygody: Vampowi, czyli Vampirelli noir. The Vamp jest komiksem pulpowym par exellence, pojawiają się w nim liczne nawiązania do klasycznej pulpowej literatury lat 30., motywy z komiksów o Vampirelli i inne. Bohaterka rusza na poszukiwanie artefaktu, który wszedł w posiadanie zakapturzonych członków Kultu Chaosu. Podróż zabiera ją zarówno przez mroczne miejskie zakamarki, jak i do Himalajów, gdzie – m.in. – grasują yeti.
Niestety komiks cierpi na fakcie, że jest on one shotem, a nie miniserią lub przynajmniej dwoma zeszytami. Mamy zatem bardzo dużo ekspozycji, starającej się nakreślić świat przedstawiony, przeciwników, pochodzenie Vamp etc., przez co narracja jest tu nieco przyciężkawa. Z powodu braku wystarczającej przestrzeni autorzy muszą też posiłkować się zbiegami okoliczności i rozwiązaniem deus ex machina, co wypada dość rozczarowująco, tym bardziej, że finał jest mało satysfakcjonujący. Komiks prezentuje również nierówny poziom w kontekście ilustracji i kolorów. The Vamp wzbudza więc mieszane odczucia; nie jest to tytuł nieudany, lecz z powodu licznych ograniczeń wydaje się zwyczajnie niedokończony.
Red Sonja: Black White Red #6-8 (styczeń-marzec 2022, Dynamite)
Red Sonja: Black White Red to antologia nowel poświęconych tytułowej heroinie, przedstawionej z użyciem trzech kolorów: czerni, bieli i czerwieni.
The Daring Rescue of Crown Prince Maximilian (Beloved of All the Peoples)
Scenariusz: David Avallone
Rysunki: Jonathan Ang Lau
Szósty numer został otwarty nowelą, w której Sonja zostaje wynajęta do uratowania porwanego dla okupu księcia. Jest to bardzo solidny początek. Ilustracje są doskonałe, dynamiczne, sceny akcji świetnie rozpisane. Fabuła jest dość prosta, choć oferuje kilka niezłych dialogów i dość nieprzewidywalny zwrot akcji. Największą zaletą jest sama diablica z mieczem, która prezentuje się w tu jak prawdziwy bad ass. Tak mocarnej Sonji dawno nie widziałem.
Morgona the Crimson
Scenariusz: Shannon Watters
Rysunki: Ro Stein
Druga nowela to historyjka o kobiecie podszywającej się pod Sonję i zbierającej dary za swoją działalność. Została napisana w kluczu komediowym i muszę przyznać, że faktycznie jest całkiem śmieszna. Perypetie hyrkańskiej wojowniczki, która co chwila jest uznawana za kopię samej siebie i jej frustracje wynikające z czerpania zysków z jej działalności zostały okraszone nieco karykaturalnymi ilustracjami, wpasowującymi się w humorystyczny charakter całości.
The Giant
Scenariusz i rysunki: Bob Q
Trzecia i ostatnia nowela to jedna wielka sekwencja akcji, podczas której rudowłosa wojowniczka mierzy się z gigantem. Mimo prostoty została przedstawiona w robiących spore wrażenie rysunkach i opatrzona naturalnymi dialogami. Starcie jest dość wyrównane, co pomaga w utrzymaniu napięcia w oczekiwaniu na finalny fortel diablicy z mieczem.
Blood on Snow
Scenariusz: Ron Marz
Rysunki: Mirko Colak
Siódmy zbiór opowiadań rozpoczyna się od widoku rannej Sonji uciekającej poprzez śnieżny, górski krajobraz przed ścigającymi ją oprawcami. Dociera do przypadkowej świątyni, gdzie rozegra się finalna bitwa, w jaką wmieszają się też lokalni wierni. Mimo że nie jest to najoryginalniejsza nowela pod Słońcem, została ona udanie skomponowana z motywem przewodnim antologii, tj. zabawą trzema tytułowymi kolorami. I pod względem graficznym trudno cokolwiek jej zarzucić. A i sama fabuła z ranną tym razem heroiną nie jest zła.
Unbowed
Scenariusz: Phil Hester
Rysunki: Heidi Blair
W drugiej noweli rudowłosa najemniczka jest zmuszona do przetransportowania zwłok kobiety poprzez las, w którym – jak się okazuje – grasują wilkołaki. Moim zdaniem jest to najlepsza nowela w zeszycie – opinia, w jakiej jestem odosobniony – ponieważ nie tyko oferuje mozolne przemieszczanie się czy sekwencje akcji na granicy fantasy i horroru, ale też stara się wyjść poza czysto rozrywkowy temat i dodaje nienachalne komentarze dotyczące seksizmu w społeczeństwie. Oczywiście w tak krótkiej formie nie wgłębia się w zagadnienie zbyt mocno, lecz poprzez swoją różnorodność i ambicje pozytywnie wyróżnia się na tle innych propozycji.
Sonja’s Gambit
Scenariusz: Amy Chu
Rysunki: Andres Labrada
W trzeciej opowieści Sonja wymienia miecz na szachy. Gra z tajemniczą Thamyris, a szachownica staje się dla nich miejscem transpozycji w surrealny świat, gdzie figurami są pochwyceni ludzie, przemienieni w figury i pionki. Jest to intrygująca nowela o wysokim poziomie graficznym, ponadto jedna z najmniej przewidywalnych z całej serii, oferująca całkiem zaskakujące zakończenie.
Last Words
Scenariusz: Dan Abnett
Rysunki: George Kambadais
I tak dotarliśmy do ósmego i ostatniego numeru miniserii. Niestety nieco obniżającego poziom całości z powodu zawarcia w nim mało pomysłowych i nieco nijakich historii.
W pierwszej Sonja zostaje wynajęta przez bogatego kupca do dokonania kradzieży. Misja jest ekstremalnie niebezpieczna, a diablica z mieczem nie jest pierwszym złodziejem, jaki odpowiedział na wezwanie. Choć w teorii zadanie stojące przed bohaterką oraz próby rozgryzienia przez nią dlaczego ludzie pomagają kupcowi w wykonywaniu tak ekstremalnie niebezpiecznych i kończących się często zgonami misji są interesujące, to w rzeczywistości otrzymujemy jedynie zbiór średnio skomponowanych scen akcji i niewiele więcej. Wizualnie bardzo atrakcyjny, fabularnie przewidywalny i wyrugowany z wszelkiej oryginalności.
Fifteen Men on The Sleeper Chest
Scenariusz i rysunki: Vincenzo Federici
Druga, moim zdaniem najciekawsza, nowela jest mieszanką pirackiej opowieści z horrorem. Heroina wraz z grupą 15 marynarzy mierzy się ze sztormem, a później z demonem. Jest to ciekawe połączenie, zgrane w zadowalający sposób i dające pewną dozę odmienności w ostatnim zeszycie.
Cursed
Scenariusz i rysunki: Anthony Marques
Ostatnim czarno-biało-czerwonym opowiadaniem jest spokojniejsza historia z Sonją i młodą dziewczyną, które podczas burzy śnieżnej rozmawiają o wiedźmie niegdyś zabitej przez rudowłosą wojowniczkę. Duch zmarłej wciąż krąży i staje się przyczynkiem do – pozbawionej niestety ciekawego potraktowania – dyskusji o strachu przed nieznanym.
Finalne spotkanie z trójkolorową Sonją stanowi zatem zbiór opowiadań, jakie wypływają z intrygujących pomysłów, lecz niebędących w stanie zaprezentować ich w intrygującym stylu.
Legenderry: A Steampunk Adventure #1 (grudzień 2013, Dynamite)
Scenariusz: Bill Willingham
Rysunki: Sergio Fernandez Davila
Dynamite od czasu do czasu oferuje swoim czytelnikom crossovery, które zbierają galerię najpopularniejszych w danym okresie postaci wydawnictwa i umieszczają ją w alternatywnych światach, niepowiązanych z żadną inną serią. Wcześniej na łamach Kinomisji pisałem o trzech częściach ich ostatniego eventu DIE!namite. Teraz postanowiłem sprawdzić, jak wyglądały ich starsze propozycje i przypadkowo mój wybór padł na Legenderry, zrealizowany w konwencji steampunku zaprawionego noir.
Przyznam, że kiedy zabierałem się za komiks nic o nim nie wiedziałem. Pierwotnie, w 2013 roku, Dynamite spędził nieco czasu na jego promocję, wydanie trailera, zapowiedzi postaci, jakie się tu pojawiają etc. Żadnej z reklam nie widziałem, więc przez całą serię przybywanie kolejnych bohaterów i złoczyńców było dla mnie mniejszym lub większym zaskoczeniem. Myślę, że w ten sposób mogłem docenić tytuł nieco lepiej, a przynajmniej odczuwać silniejszy nerdgasm, gdy rozpoznawałem klasyczne pulpowe postaci w nowym anturażu.
Pierwsze, co rzuca się w oczy po otwarciu komiksu to jego warstwa graficzna. Choć z rzadka ilustracje mogą wydać się nieco niedopieszczone, to lwia ich część robi spore wrażenie, w przeciwieństwie do dość brzydkich moim zdaniem okładek. Steampunkowe projekty architektoniczne oraz kostiumy zaprezentowane są nadzwyczaj szczegółowo i z łatwością skupiają uwagę czytelnika.
Główna akcja pierwszego zeszytu rozgrywa się w klubie dla dorosłych, którym zarządza Vampirella, ukrywająca swoje moce przed światem. Jej przyjacielem jest lokalny potentat prasowy, którym jest – jak z łatwością się domyślamy – Green Hornet. Do klubu niespodziewanie wpada kobieta ścigana przez zamaskowanych mężczyzn. Wygląda ona niczym Czerwona Sonja, lecz okazuje się, że jest jej siostrą o imieniu Magna. Sonja zaginęła, a ludzie ścigający Magnę chcą usunąć ją aby ukryć los rudowłosej wojowniczki.
Numer w tle oferuje audycje radiowe i rozmowy, jakie w naturalny sposób budują świat przedstawiony oraz ogólny społeczno-polityczny kontekst komiksu. Znajdują się tu również niepospieszane introdukcje Green Horneta, Kato i – przede wszystkim – Vampirelli. Ona jest bowiem główną gwiazdą pierwszego zeszytu, otrzymuje też najlepsze sceny akcji, podczas których dosłownie rozrywa swoich przeciwników na strzępy. Jak przystało na początki eventów, mamy też tajemniczego bud guya i więcej pytań niż odpowiedzi.
Legenderry: A Steampunk Adventure zaczyna się naprawdę świetnie. Zdecydowanie lepiej niż się spodziewałem, szczególnie, że nie jestem wielkim miłośnikiem steampunku. Jeśli lubicie któregokolwiek z bohaterów, przyjętą stylistykę czy bezwstydnie pulpowe pomysły w komiksowej formie to ten cross wydaje się być dla Was.
Vampirella #6 (lipiec 1970, Warren)
Ponownie jest to numer pozbawiony udziału Vampirelli, zatem tylko pobieżnie przejrzę poszczególne pozycje w nim zawarte.
- Feary Tales
Tym razem nie otrzymujemy żadnej opowieści, a bardzo krótką informację o mitologicznych centaurach wzbogaconą ilustracją Dana Adkinsa, który również napisał tekst. - Scarlet Letters
Z powodu – całkowicie uzasadnionego – nalegania czytelników aby seria Vampirella w każdym nrze zawierała panel poświęcony Vampirelli autorzy informują, że ich biuro ugina się pod już ciężarem listów i na potwierdzenie publikują kilka z nich w specjalnym dziale. Zaskoczeni popularnością zdobytą przez kosmiczną wampirzycę zapowiadają rychły jej powrót. - Curse of the Circe
Scenariusz: Gardner Fox
Rysunki: Jerry Grandenetti
Opowieść o Circe, co zmienia mężczyzn w dziki. Całkiem ładna wizualnie opowieść, w której okazuje się – po raz kolejny – że pięknym kobietom czasem nie można ufać. - The Brothers Death
Scenariusz: Nicola Cuti
Rysunki: Jack Sparling
Nowela o dziewczynie czczącej śmierć i jej pobycie wśród braci śmierć. Niezgrana i nagle urywająca się historyjka bez polotu z podróżą przez historie wojen. W ostatnim kadrze otrzymujemy chyba najgorzej narysowaną Vampirellę w historii. - Darkworth
Scenariusz: Nicola Cuti
Rysunki: Mike Royer
Zdradzony iluzjonista, karze ukochaną za zdradę, po czym ktoś się mści na nim za jego karę. Ten krótki dreszczowiec zaczyna się całkiem nieźle, ale po kilku stronach akcja ekstremalnie przyspiesza i zbyt szybko skacze między wydarzeniami, żeby się nimi przejąć. - New Girl in Town
Scenariusz: Gardner Fox
Rysunki: Dan Adkins
Krótkie i treściwe spotkanie z zagubioną dziewczyną. Jeśli jednak oglądaliście Karnawał dusz to niestety zaskoczenia nie będzie. - Victim of the Vampyre
Scenariusz: Vern Bennett
Rysunki Frank Bolle
Przyjemna opowiastka o wampirze rodem z horrorów Hammera. - Vampi’s Flames, czyli dział fanowski; obrazki i opowiadania od fanów dla fanów.
- One Way Trip
Scenariusz: Larry Herndon
Rysunki: Tony Williamsune
Psychodeliczny trip antynarkotykowy. Nawet niezła groteska z niego wyszła. - The Wolf-Man
Scenariusz: Buddy Saunders
Rysunki: Frank Bolle
Dość nietypowe potraktowanie motywu wilkołaka, który powstaje dzięki naukowym cudom. Nonsensowny, acz przyjemny finał numeru.
Vampirella #7 (wrzesień 1970, Warren)
Numer rozpoczyna się odezwą do prezydenta Stanów Zjednoczonych i członków Kongresu. James Warren, zachowując grzeczny ton, bardzo stanowczo sprzeciwia się w niej wojnie w Wietnamie, nazywając ją plamą na sumieniu Stanów Zjednoczonych, powodującą głęboki podział kraju i dodaje: „wojna jest piekłem, a wojna w Wietnamie jest nie tylko piekłem, ale i kompletnym szaleństwem naszego kraju”. Ponadto zarzuca rządzącym hipokryzję wskazując, że ludzie muszą mieć 21 lat, żeby głosować, ale nie muszą mieć 21 lat aby ginąć na wojnie. Oprócz tego wskazuje, że Warren zaczął publikować antywojenny magazyn komiksowy Blazing Combat w 1965 roku, który został uznany za niepatriotyczny z powodu negatywnego przedstawiania w nim konfliktów militarnych. Spowodowało to, że był on praktycznie niedostępny do kupna i przetrwał na rynku ledwie 4 numery. Warren był też jedynym wydawnictwem, które publikowało – na własny koszt – półstronicową „reklamę” przeciw paleniu papierosów.
Jest to kolejny numer Vampirelli bez Vampirelli, zatem tylko szybko przejrzyjmy, co w nim zawarto.
- Vampi’s Scarlet Letters – twórcy ponownie potwierdzają, że Vampi powróci i to już w następnym numerze. Mało tego, niedługo pojawią się w ofercie pin upy z Vampirellą. Wydrukowano też zabawny, ultra negatywny list jednego z czytelników, w którym – mimo wszystko – znajduje się ziarno prawdy dotyczące powtarzalności fabuł.
- Kolejna strona to zapowiedź zawartej w zbiorze trylogii Witch Trilogy, składającej się w jedną większą tematyczną całość. Jej autorem jest Nicola Cuti, który inspirował się ponoć znaną mu w prywatnym życiu kobietą. Tryptyk zaczyna się wstępem, wyjaśniającym czym jest trylogia, notkami o scenarzyście i o rysownikach. Każda część została zilustrowana przez kogoś innego: The Black Witch przez Billy’ego Grahama, The White Witch przez Toma Suttona i The Mind Witch przez Erniego Colona. Pierwsza z wiedźm została stworzona z magii i ciem, druga pochodzi z innej planety, trzecia jest bardziej stereotypowa i czarnoskóra. Trzy opowieści są całkiem sprawnie napisane i posiadają zaskakujące zwroty fabularne, choć ogólnie nie wychodzące poza klasyczny schemat podobnych historii. Najbardziej wśród nich wyróżnia się The Black Witch z czarnoskórą obsadą zarówno wśród pozytywnych, jak negatywnych postaci.
- The Plague of the Wolf
Scenariusz: Doug Moench
Rysunki: Frank Bolle
Nowela napisana przez Douga Moencha, który w Marvelu pisał o wilkołaku w serii Werewolf by Night i który niebawem stworzy postać Moon Knighta. O ile w kontekście horrorowym The Plague of the Wolf jest dość średni, o tyle wypada ciekawie jako krytyka prasy brukowej. - Terror Test
Scenariusz: R. Michael Rosen
Rysunki: Tony Williamsune
Nowela science-fiction, w której testowanie astronautów na wypadek wielkiego stresu wynika nieprzewidzianymi skutkami. Przyznam, że wyszedł całkiem udany miks gatunków. - Vampi’s Flames – czyli od fanów dla fanów, ale też rysownik Dan Adkins opowiada o sobie i o swoich doświadczeniach.
- The Survivor
Scenariusz: Buddy Saunders
Rysunki: Ernie Colon
Psychodeliczne sci-fi o podróżach po ruinach i atakach na umysły. - Collection of Creation
Scenariusz: R. Michael Rosen
Rysunki: Tony Williamsune
Przyjemna nowelka o artyście, próbującym stworzyć swoje arcydzieło za cenę duszy. Albo przynajmniej życia.
Zanim przejdziemy do następnych komiksów przedstawiam zbiór reklam publikowanych w magazynie Vampirella. Co byście kupili?
Magnus Robot Fighter #10 (maj 1965, Gold Key)
Scenariusz i rysunki: Russ Manning
Justice, Inc. #4 (listopad 1975, DC)
Scenariusz: Dennis O’Neil
Rysunki: Jack Kirby
Na koniec dzisiejszego przeglądu zajrzyjmy na krótką chwilę do lat 60. i 70.
Magnus Robot Fighter #10 informuje nas, że średnio czytelnicy kupują 247 730 kopii każdego zeszytu, a numer 9. w momencie ukończenia składania 10. sprzedał się w nakładzie 237 388 kopii. Czyli tylko nieco lepiej niż magazyn Kinomisja.
Samo 10. spotkanie z Magnusem jest może niezbyt pomysłowe, ale za to bardziej intensywne od poprzednich, dzięki prędkiej akcji, sporego zagrożenia i braku potrzeby budowania świata przedstawionego, na tym etapie już dość pełnie wykreowanego. Nowe roby atakują i sieją spustoszenie, ale to nie one, lecz powracający złoczyńca Xyrkol stanowi największe niebezpieczeństwo. Jest to kolejny klasyczny zeszyt serii. Co prawda nie zaliczymy go do czołówki pozycji o Magnusie, lecz wciąż stanowi rzetelny i wizualnie nader przejrzysty przykład fantastyczno-naukowych komiksów spoza wielkiej dwójki wydawnictw. W bonusie dostajemy opowiadanie science-fiction, galerię grafik z designami różnych robów, kolejne opowiadanie o kosmitach (z przekazem tolerancji) i garść niezbyt ciekawych listów od czytelników.
Tymczasem Justice, Inc. #4 od DC to – tak samo jak poprzednie numery – okropna słabizna. O’Neal nie jest w stanie wydusić ani grama oryginalności, napięcia czy sensu z Avengera i seria o bohaterze klasycznej literackiej (ale i komiksowej) pulpy wykończyła się z czwartym zeszytem. Opowiada on o bogaczu doprowadzającym do wypadków i wyłudzającym pieniądze. Mamy tu sceny akcji w zeppelinie i na samolocie, ale wszystko jest nonsensowne, prędkie, bez wyrazu…
Miłośnik kina azjatyckiego, kina akcji i kosmicznych wojaży na statku gwiezdnym Enterprise. Kiedyś studiował filologię polską, a potem został obywatelem NSK Państwa w Czasie. Publikował w Kulturze Liberalnej, Torii, Dwutygodniku Kulturalnym i innych.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis